Moja mała bratanica zainteresowała się ostatnio walentynkami. Przypuszczam, że miały w tym udział coraz częściej pojawiające się walentynkowe reklamy. Bratowa cierpliwie objaśniała jej istotę tego święta. Ona słuchała uważnie, nagle w geście triumfu podniosła do góry ręce i zawołała:
- O matko.....znowu dostanę dużo prezentów !!!
Kiedy jednak zauważyła nasze zaskoczone miny, zdegustowana wyjaśniła:
- Przecież wszyscy mnie kochają ......
sobota, 8 lutego 2020
piątek, 7 lutego 2020
Single i singielki, panny oraz kawalerowie, osoby życiowo pojedyncze !!!
Lekceważony powstań ludu niezrzeszony w związkach, parach i trójkątach,
Powstańcie, którym się zazdrości wszystkiego, nawet jak nie ma czego,
Myśl nowa blaski promiennemi wiedzie nas na rynki i place, na targ warzywny,
Przed kpiną niech prześmiewca drży, bo już jutro może dzielić nasz los.
Pora się oburzyć na zazdrości pełne uwagi o życiu, które jest bezkosztowe,
o nieograniczonym, wolnym czasie, o tym, że nie ma co prać, co sprzątać,
co myć, co wymieniać, o co się martwić, czego szukać, czym się przejmować.
Pora przeciwstawić się teorii, że o wartości człowieka stanowi jedynie stan cywilny,
Pora przypomnieć, że każdy ma wolną wolę, zamiast zazdrościć singlom, sam może nim zostać,
Nie musi marnować swojej cennej energii na ocenianie, doradzanie i komentowanie !
Jeżeli ktoś żyje sam, nie musi wcale oznaczać, że żyje tylko dla siebie,
tak samo jak życie w duecie nie musi oznaczać życia dla kogoś.
Niczyje życie nie jest łatwe, banalne czy brzydkie,
każde jest wyjątkowe, jedyne i......jest cudem. Amen.
Powstańcie, którym się zazdrości wszystkiego, nawet jak nie ma czego,
Myśl nowa blaski promiennemi wiedzie nas na rynki i place, na targ warzywny,
Przed kpiną niech prześmiewca drży, bo już jutro może dzielić nasz los.
Pora się oburzyć na zazdrości pełne uwagi o życiu, które jest bezkosztowe,
o nieograniczonym, wolnym czasie, o tym, że nie ma co prać, co sprzątać,
co myć, co wymieniać, o co się martwić, czego szukać, czym się przejmować.
Pora przeciwstawić się teorii, że o wartości człowieka stanowi jedynie stan cywilny,
Pora przypomnieć, że każdy ma wolną wolę, zamiast zazdrościć singlom, sam może nim zostać,
Nie musi marnować swojej cennej energii na ocenianie, doradzanie i komentowanie !
Jeżeli ktoś żyje sam, nie musi wcale oznaczać, że żyje tylko dla siebie,
tak samo jak życie w duecie nie musi oznaczać życia dla kogoś.
Niczyje życie nie jest łatwe, banalne czy brzydkie,
każde jest wyjątkowe, jedyne i......jest cudem. Amen.
środa, 5 lutego 2020
Strumień świadomości
Spotykam koleżankę, dzień słoneczny, wciąż jeszcze ferie ........jest pięknie...
- Co u Ciebie ? - zagaduję serdecznie.
- A daj spokój.....całe życie takie .....już mam dosyć.....
Zauważam łzy w jej oczach. Natychmiast wyobraźnia podsuwa mi gotowe odpowiedzi: nieuleczalne choroby, rozwód, separacja, ucieczka dziecka z domu, oceny niedostateczne dziecka w pierwszym semestrze, konieczność uśpienia psa ( nieee.....oni nie mają psa ), mąż ma kochankę/ kochanka, ona ma kochanka/kochankę, utrata pracy, upadłość konsumencka, paradontoza, kradzież samochodu..... Nie wytrzymuję...
- Co się dzieje ? - pytam aksamitnie.
- No co się dzieje ? Marek zaproponował, że na rocznicę mogę łazienkę zrobić .....chciałam tak ładnie mieć .....uniwersalnie.....ta już 10 lat.....taka niemodna....sama wiesz..... ( pewnie, że wiem, moja ma 20 lat ) .....wybrałam białe płytki i to k***a nie jest ten odcień bieli. Chciałam mieć ładnie, a mam jak w ubojni królików w Żurominie.....nie chce mi się do domu wracać......14 tysięcy.......
Zaczęłam pocieszać....że może inne światło........dodatki........że przesadza........może drewniane fronty do szafek.......
- Myślisz ?
Ach jak pięknie wygląda wątpiąca w swoje przekonania kobieta.......Pożegnałam ją w zdecydowanie lepszym nastroju...... Po powrocie do domu szybko zapisałam to zdanie o ubojni....Jest naprawdę wstrząsające....
Przed godziną koleżanka zadzwoniła, dziękowała, ma już pomysły na aranżację.....
- A ty byłaś w tej ubojni królików ....- zapytałam, bo mnie to gnębiło okrutnie...
- No coś ty.......ja nawet w Żurominie nigdy nie byłam.....
Co za ulga !
- Co u Ciebie ? - zagaduję serdecznie.
- A daj spokój.....całe życie takie .....już mam dosyć.....
Zauważam łzy w jej oczach. Natychmiast wyobraźnia podsuwa mi gotowe odpowiedzi: nieuleczalne choroby, rozwód, separacja, ucieczka dziecka z domu, oceny niedostateczne dziecka w pierwszym semestrze, konieczność uśpienia psa ( nieee.....oni nie mają psa ), mąż ma kochankę/ kochanka, ona ma kochanka/kochankę, utrata pracy, upadłość konsumencka, paradontoza, kradzież samochodu..... Nie wytrzymuję...
- Co się dzieje ? - pytam aksamitnie.
- No co się dzieje ? Marek zaproponował, że na rocznicę mogę łazienkę zrobić .....chciałam tak ładnie mieć .....uniwersalnie.....ta już 10 lat.....taka niemodna....sama wiesz..... ( pewnie, że wiem, moja ma 20 lat ) .....wybrałam białe płytki i to k***a nie jest ten odcień bieli. Chciałam mieć ładnie, a mam jak w ubojni królików w Żurominie.....nie chce mi się do domu wracać......14 tysięcy.......
Zaczęłam pocieszać....że może inne światło........dodatki........że przesadza........może drewniane fronty do szafek.......
- Myślisz ?
Ach jak pięknie wygląda wątpiąca w swoje przekonania kobieta.......Pożegnałam ją w zdecydowanie lepszym nastroju...... Po powrocie do domu szybko zapisałam to zdanie o ubojni....Jest naprawdę wstrząsające....
Przed godziną koleżanka zadzwoniła, dziękowała, ma już pomysły na aranżację.....
- A ty byłaś w tej ubojni królików ....- zapytałam, bo mnie to gnębiło okrutnie...
- No coś ty.......ja nawet w Żurominie nigdy nie byłam.....
Co za ulga !
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Co cię nie zabije, to cię rozśmieszy......
Zajęcia indywidualne z przesympatyczną dziewczynką. Choć nauka przychodzi jej z trudem, stara się jak może. Warto jednak zauważyć, że stara...
-
Zajęcia indywidualne z przesympatyczną dziewczynką. Choć nauka przychodzi jej z trudem, stara się jak może. Warto jednak zauważyć, że stara...
-
Dzień, kiedy wszystko zaczyna się dość zaskakująco. Dobiega końca siódma godzina snu. Jest błogo, bezmyślnie, bezproblemowo, prawie beztleno...
-
Powraca poobijana, zdezorientowana, już niemyśląca o wirusach, inflacji, polskim nieładzie i rozstępach. To jej teraz nie rusza. Aspro cie...