Przystanek autobusowy, mróz, dwie damy w słusznym wieku i ja ....też w wieku. Marzniemy. Do pań nieoczekiwanie podchodzi pan. Razem z nim chmura zapachowa spowodowana wylaniem co najmniej połowy flakonu wody kolońskiej.
Pan zagaja rozmowę, panie się ożywiają, ja podsłuchuję ( jak zawsze )
- Czekacie na autobus to wam dziewczyny kawał opowiem na wszelki wypadek- zaśmiewa się serdecznie pan.
- Ty to zawsze masz Janek z tymi kawałami ....- teatralnie obrusza się dama w kaszkiecie z broszką.
Pan Janek przygotowuje się niczym pianista do koncertu i zaczyna....
- W autobusie jest tłok, na zakręcie młoda dziewczyna traci równowagę i siada księdzu na kolanach, po chwili mówi z zachwytem " Oooo oooooo " , ksiądz poirytowany natychmiast jej odpowiada : " To nie ooo oooo tylko klucz od plebanii "
Cała trójka pęka ze śmiechu, mnie też się udziela. Podjeżdża autobus, wsiadamy, pan Janek zostaje.
Zajmuje miejsce za tymi paniami i słyszę.
- Ten Janek jest niemożliwy....- mówi roześmiany kaszkiet z broszką.
- Eeee, głupoty opowiada, widziałaś kiedyś księdza w autobusie ? - nie kryje oburzenia beret filcowy w kolorze brudnego różu.
Zapada milczenie......
malkontentów nie brakuje nigdzie. a żarcik przedni.
OdpowiedzUsuńOwszem , owszem, urodzaj całoroczny ;))
UsuńAż się zastanowiłam... księdza to może faktycznie nie, ale seminarzystów w tramwaju widuję. To się dopiero muszą bryki dorobić :)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś jeździłam tramwajem w towarzystwie pewnego zakonnika, żeby było ciekawiej razem pracowaliśmy. ale rozpoznwał mnie dopiero po wyjściu ;))
Usuń:) Rozmowa tych dwóch pań to kolejny kawał!.... :))
OdpowiedzUsuńJoanna
Joanno, te panie ogólnie wyglądały jak bohaterki skeczu ;))
Usuń