Nasza najnowsza noblistka poświęciła w swojej mowie sporo miejsca czułości. W zasadzie czułość szeroko i głęboko pojmowana jest motywem przewodnim. Dlatego czytając to, co za chwilę zacytuję, najpierw się zaśmiałam, ale zaraz potem pomyślałam, że w tych frazach jest jakaś czułość. Zaczęłam się nad nimi zastanawiać. Zgadywać, dlaczego ktoś zdecydował się opisać swoją osobę w taki sposób. Wyszlo śmiesznie, ale przecież zawsze, kiedy chcemy w dwóch czy trzech zdaniach zawrzeć prawdę o sobie, wychodzi śmiesznie.
Przede wszystkim wtedy okazuje się, że niewiele o sobie wiemy, że wszystko jest niewiarygodnie banalne, płytkie......Nigdy nie wiemy też co może być istotne dla innych. Boimy się, że wyjdzie z tego czarny jak bez PR. I zazwyczaj mamy rację.
Tekst, którego się uczepiłam, jest anonsem ściśle matrymonialnym pana całkiem jeszcze młodego i brzmi tak :
Miły niepalący domator pozna panią, kocham działkę, ukorzeniam tuje i bukszpany, szukam panią, która mnie pokocha......
Oczywiście kwestia ukorzeniania tui i bukszpanów wywarła na mnie największe wrażenie. Nie jestem przekonana czy to umiejętność strategiczna w budowaniu relacji, ale niezwykle przydatna.
sobota, 4 stycznia 2020
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Co cię nie zabije, to cię rozśmieszy......
Zajęcia indywidualne z przesympatyczną dziewczynką. Choć nauka przychodzi jej z trudem, stara się jak może. Warto jednak zauważyć, że stara...
-
Zajęcia indywidualne z przesympatyczną dziewczynką. Choć nauka przychodzi jej z trudem, stara się jak może. Warto jednak zauważyć, że stara...
-
Dzień, kiedy wszystko zaczyna się dość zaskakująco. Dobiega końca siódma godzina snu. Jest błogo, bezmyślnie, bezproblemowo, prawie beztleno...
-
Powraca poobijana, zdezorientowana, już niemyśląca o wirusach, inflacji, polskim nieładzie i rozstępach. To jej teraz nie rusza. Aspro cie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz