piątek, 1 stycznia 2021

Sylwester z jedynką

Dzień, kiedy wszystko zaczyna się dość zaskakująco. Dobiega końca siódma godzina snu. Jest błogo, bezmyślnie, bezproblemowo, prawie beztlenowo. Idealnie. I wtedy przez kanał słuchowy dociera do mózgu sygnał dżwiękowy. Oczywiście potrzeba sporo czasu na rozpoznanie. Telefon. Jaźń nakazuje zerwać się szukać źródła dźwięku, ale korpus nie chce współpracować. Organ siedzący stawia morderczy opór. Jaźń wygrywa, telefon dzwoni uparcie.  Przecieram oczy ze zdumienia. Dzwoni moja osobista dyrektorka, matka karmicielka, świetny z niej facet....Tylko o co jej może chodzić w Sylwestra ? Błyskawiczny i soniczny rachunek sumienia......Braki biurokratyczne, czegoś nie oddałam.....coś się nie zgadza. Odbieram naprawdę przerażona. Niepotrzebnie. Pada propozycja przetestowania się przed końcem ferii. Kategorycznie odmawiam, gdyż ......Świt jest, dopiero dziewiąta, a tu takie ważkie decyzje......Nieeee...


Potem kolejne telefony. Dzwoni A. i opowiada o planach na wakacje, daleka podróż, egzotyka. Ja trochę żartuję, że zacznę oszczędzać na stare lata i wtedy ona mówi całkiem poważnie :

- A czy ty dożyjesz do emerytury ? Teraz żyje się krótko. 

Potem kolejna życzenie kończy stwierdzeniem :

- .....i już nie życzę Ci, żebyś schudła, ale żebyś chociaż nie przytyła.

W tym momencie mogłabym już wypić drinka, bo nie ma tabletek na takie upodlenie. Ja jednak nie poddaję się z byle powodu. Postanowiłam poprawić nieco urodę, właściwie jej poszukać. Usiadłam przed nowym magicznym lusterkiem z zoomem razy 8. W takim powiększeniu wygląda się i strasznie, i śmiesznie. Musiałam się szeroko uśmiechnąć......i wtedy zobaczyłam, że mam znacznie wyszczerbioną jedynkę prawą górną. Wyglądało nieciekawie, po przejściu na normalne lusterko wyglądało lepiej, ale niesmak pozostał. Zawsze miałam nadzieję, że akurat jedynki wystarczą mi na zawsze. 

To odkrycie przyćmiło szampańskość tego dnia. Dziś jest nowy dzień i nowe zadania. Na szczęście gabinety stomatologiczne zamknięte co najmniej do poniedziałku. Nawet ja mam czasem trochę szczęścia. No to najlepszego. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co cię nie zabije, to cię rozśmieszy......

 Zajęcia indywidualne z przesympatyczną dziewczynką. Choć nauka przychodzi jej z trudem, stara się jak może. Warto jednak zauważyć, że stara...